Co by było gdyby, Agnieszkę omijały kontuzje? Jeśli potrafiła grac z bólem stopy na tegorocznym Australian Open. A teraz już w pełni sił oddała tylko 2 gemy Włoszce Franczesce Schiavione. Ja znam tenis obu tych pań. I tak jak na ten tenis przystało. One ogromnie dużo biegają po korcie. Ogromnie dużo mają pomysłów mają dotyczących zastosowania rakiety i piłki. Tylko sęk w tym, że liczy się forma dnia i precyzja poszczególnych uderzeń. Oddac 2 gemy w meczu takiej zawodniczce jak Schiavone, która goni po korcie jak szalona, obojętnie czy ją coś boli czy jest przygotowana na 100% to jest spory sukces i wysiłek. Agnieszka znana jest z obrony piłek na linii końcowej i dobrego dojścia później do ataku. Schiavone zawsze atakuję i rozrzuca po korcie. Nie widziałem jeszcze meczu z Włoszką w którym ona by nie atakowała. Czy można więc powiedziec, że nasza zawodniczka czuję się w tych małych gierkach na korcie jak ryba w wodzie? Jeśli przejrzec dotychczasowe spotkania obu pań to nie możemy miec do tego podstaw. Lecz jeśli oglądniemy wczorajszy mecz, to zauważymy przełamanie tej złej passy. Czy to oznacza, że Agnieszka ma życiową formę? Z tym bym polemizował. Zdarzało się jej przecież ograc już Marię Sharapovą na US Open. Wtedy Rosjanka była na szczytach rankingu WTA. A kto jak kto, ale Maria ganiała rywalki po korcie jak na karuzeli i to z potworną siłą uderzanych piłek. Siostry Williams teraz są trochę w cieniu, nie koniecznie ze względów sportowych. Serena miała problemy ze zdrowiem i trochę czasu musi minąc aż wróci na ten najwyższy swój poziom. Może teraz jest czas Agnieszki? Na to wygląda, że w tenisie kobiecym poziom się wyrównał i teraz można wystrzelic jeszcze wyżej niż kiedyś. Isia ma oczywiście swoje słabe strony jak serwis z drugiego podania, który każe returnowac rywalkom. Ale nadrabia punkty wolą walki no i oczywiście pomysłami zagrań na korcie. Wiele opracowanych schematów kombinacji zagrań daję naszej zawodniczce podobne zwycięstwa jak ze Schiavone. Następna runda, Zvonareva. Rywal podobny = Agnieszka sobie znów pobiega. Czy wybiega półfinał? Zobaczymy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz