sobota, 12 stycznia 2013
Aussie Open - Tomic ta nadzieja Kangurów
Czekałem do końca finałowego meczu w Sydney. Tomic potwierdził, że w takiej formie jeszcze nie był. Pokonał Andersona który w drugim secie oddał mu przy własnym podaniu tylko 2 piłki. Wykorzystanie jednak kilku słabszych momentów poskutkowało. 6-3 6-7(2) 6-3. Od paru lat oglądam tego chłopaka, który na hardzie osiąga bardzo dobre wyniki. Serwis zawsze miał wyrzucający, miał też chłodną głowę przy uderzeniach kończących. Umiał urwać seta Nadalowi, czy pokonać Chardego, gdy ten był w niezłej dyspozycji.
Teraz przed najważniejszym turniejem dla Australijczyków jest on tak na prawdę jedyną nadzieją na wynik. Niestety wylosował źle. 3 runda to będzie zapewne pojedynek ze zwycięzcą meczu Davydenko - Federer. Co po tylu meczach w ostatnich dniach może mieć opłakane skutki. Nie chcę się wierzyć, ale Tomic poprawił jeszcze procent swojego wygrywającego podania. Z 13 break pointów w całym turnieju, wybronił 11. Właśnie lepsze ustawienie na korcie daję takie wyniki. Ciężko wygrać z nim wymianę, jeśli nie wygra się jej serwisem. Można kończyć drop shotem albo ciętą piłką wychodzącą na zewnątrz kortu, lecz czy można tak grać przez cały mecz? Trzymanie piłki w korcie i ten szybki zamach przy uderzeniu. Broń Tomicia, element zaskoczenia. Maskuję do końca chęć do ataku a potem jak wąż ukąsi w mgnieniu oka zagraniem po prostej.
Kiedyś numerem jeden był Hewitt. Były lider rankingu ATP, ogromnie agresywny gracz. Gdyby on jeszcze biegał tak jak 10 lat temu, półfinał byłby tu obowiązkiem. Jednak lata robią swoje. Lleyton już mniej chodzi do siatki no i jest wolniejszy rzecz jasna. Wygranie każdego seta z mocnym rywalem jest teraz oklaskiwane. Nastała posucha w Australijskim tenisie. To chyba efekt innej szkoły. Teraz nie wystarczy biegać i grać przy siatce, żeby być w czołówce rankingu. Australijczycy muszą chyba przestawić trochę cykl szkolenia. Teraz rządzi siła.
Wracając do Tomicia, w drugiej rundzie może spotkać się z Klizanem, objawieniem ATP Tour w roku 2012. Moim zdaniem, Słowak tą nagrodę dostał na wyrost. Forma w której się znajduję daje przepustkę Tomiciowi do 3 rundy gdzie czeka wielki gracz. Tam niestety, marzenia Australijczyków mogą legnąć w gruzach. Po 8 meczach na pełnych obrotach, dojdą kolejne dwa 3-setowe. Taka dawka powali każdego tenisistę.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz