W takim momencie pojawia się pytanie o indywidualności. Piłka nożna jak wszyscy wiemy to gra zespołowa, akcja musi mieć swój przebieg aby osiągnąć z niej pożytek. Ktoś dobrze poda, druga osoba dobrze opanuję piłkę i dośrodkuje, a trzecia osoba dostawiając głowę strzeli bramkę. Zlatan Ibrahimovic to jeden z tych piłkarzy którzy dostając piłkę mogą w akcji obejść tą zasadę współpracy. W każdym zespole w którym Zlatan występował, oprócz Barcelony, był liderem. W Hiszpanii lider był już inny, ustalony parę lat wcześniej. Jakieś dwie głowy niższy. I ta gra z wjazdem do bramki... Nie, to nie jego świat. To on w drużynie ma być gwiazdą, więc odszedł. Odszedł do Milanu. W którym umiał odwracać nie jednokrotnie losy meczu. Strzelać wypracowane w 90 procentach przez siebie bramki w ostatniej akcji meczu. Seryjne bramki w Milanie jednak to już przeszłość. Jak Mediolańczycy dają sobie teraz radę każdy widzi. To jest dla nich sezon z olbrzymią lekcją pokory.
Wracając do PSG i do ostatnich dni. Zlatan był zawieszony na 2 mecze za czerwoną kartkę w meczu z Saint-Etienne. I widać ten brak aż nadto. Głód gry pokazał w meczu z Anglią, gdzie wbił 4 bramki. Ostatniej opisać się nie da. Gdyby taki Zlatan był dziś na boisku w meczu z Rennes, jestem pewien że PSG odwróciło by losy meczu. Nie dlatego że strzela w każdej sytuacji, bo jest tylko człowiekiem i myli się. Lecz dlatego, że ma on pomysł na rozegranie akcji i bierze na siebie cały ciężar gry. Przez co niepotrzebne były by przez 40 minut zagrania na obieg i bezsensowne wrzutki na rosłych zawodników Rennes, których w polu karnym stało siedmiu, a ośmy stał poza nim próbując zebrać którąś z wybijanych piłek i zabierając w ten sposób trochę czasu rywalowi zbudowanemu za ciężkie pieniądze.
Pora zastanowić się po raz kolejny czy jest sens budowania zespołów za ogromne fundusze. Chelsea, zdobyła w ostatnim sezonie puchar Ligi Mistrzów, ale ile na ten tytuł czekała? Sam Drogba chyba im ten mecz finałowy załatwił, bo był głodny tego tytułu bardziej niż całość zespołu Bayernu Monachium. City zdobyło mistrzostwo Anglii rzutem na taśmę w ostatniej akcji sezonu. Ale w tej Lidze Mistrzów narazie męczy się niemiłosiernie drugi sezon z rzędu. PSG przegrało rok temu tytuł z Montpellier, teraz choć lideruję to też go przegrywa mając rozegranych o dwa mecze więcej niż Marsylia i Lyon. Dodatkowo w tym sezonie gra PSG jak narazie uzależniona jest od gry Szweda. Teraz patrząc na kolejkę Premiership, widzimy taki Manchester City naszpikowany gwiazdami za wiele milionów Euro, a na przeciwko średniak pokroju Queens Park Rangers. I o dziwo nie zawsze takie spotkania faworyci wygrywają. Dzieje się tak bo wszyscy myślimy pod wpływem pieniędzy. Często wartość pieniężną stawiamy wyżej niż wartość umiejętności danego zawodnika. W rękach miliarderów, kluby to zabawki. Pamiętajmy o tym.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz